Szukaj Pokaż menu

Dobre miejsce na gniazdo

38 226  
433   16  
Podstawowa zasada przy wiciu gniazda to znaleźć nań odpowiednie miejsce. Te ptaki nie bardzo się postarały...

Kliknij i zobacz więcej!


Wielopak Weekendowy CCCXX

82 471  
391  
Kliknij i zobacz     więcej!Siedzę i myślę jaki powinien być numer tego Wielopaka. A jak już na wstępie wymyślę, to opowiem Wam kawały o przedszkolu, rodzinie i łowieniu ryb.

Dziś z rana w korku widziałem fajną, lekko tuningowaną audicę. Na tylnej szybie dużymi literami miała napisany numer Gadu-Gadu. Pomyślałem - pewnie gość sprzedaje. Potem pomyślałem - pewnie on tak laski rwie... Później pomyślałem, że przecież nie było napisane, jakiej płci jest kierowca. Teraz siedzę już od godziny i myślę - po jaki ch*j był tam ten numer...?

by eM-Ski

* * * * *

Studencie!
Doprowadź do chaosu w swojej okolicy!
Poczekaj, aż kiedyś zauważysz młodych robotników drogowych pracujących.
Zadzwoń na policję i powiedz, że grupa studentów, przebranych za robotników robi dziury na ulicy z powodu zakładu.

Autentyki CCCV - Czekająca żona

93 332  
700   27  
Kliknij i zobacz więcej!Wakacje się zaczęły. Więc czas zacząć planować wczasy, pozwalać dzieciom do późna na podwórku bywać, pociągami jeździć i rodzinę na wsi odwiedzać. W tzw. międzyczasie znaleźć należy czas na lekturę Autentyków.

WCZASY NA POŁUDNIU


Znajome mi małżeństwo ma tendencję jeżdżenia na urlop na północ. Czyli Norwegia, Dania, Szwecja, Estonia... Takie tam hobby. Mają też synka, 1,5 roku.
Ale postanowili, że w tym roku wybiorą się na południe kontynentu. Oto ich rozmowa:
- To może pojedziemy do Hiszpanii?
- Może być, ale dla Małego będzie to chyba zbyt daleka podróż...
- A Włochy?
- Byliśmy tam dwa lata temu.
- A może Austria lub Szwajcaria?
- Tam lepiej zimą pojechać, poza tym byliśmy tam w podróży poślubnej.
- Cóż, więc może Słowacja? W góry pojedziemy...
- No, góry to fajny pomysł... Ale bliżej już chyba będą polskie Tatry, przecież piękne góry.
- Dobra, niech będzie. Ale wiesz co, może być zimno dla Małego, w górach różnie bywa. Może lepiej Mazury?
- Na Mazury jeździmy często... Stamtąd blisko nad Bałtyk. Może jednak nad morze?
- Morze? Ok. Tylko gdzie?
- Bornholm?
I tak zakończyło się planowanie podróży na południe...

by Te_Xuan_Ze

* * * * *

NIEWINNA


Byłam w odwiedzinach u siostry i jej męża. Mieszkają na wsi, mają gospodarstwo i takie tam. Rozmawiamy, a wtem szwagier mówi:
- Ku**a, jakaś zwierzyna wpie**oliła nam połowę plonów.
Jego córka ze łzami w oczach odpowiedziała:
- To nie ja, Tatusiu...

by dontekxd


* * * * *

PORZĄDKI


Koleżanka jest dziś ostatni dzień w pracy. Od rana jej drukarka pracuje ze wzmożoną aktywnością. Każda kartka papieru jaka z niej wychodzi jest następnie darta w strzępy przez koleżankę. Na pytanie co robi, odpowiedziała, że: czyści komputer z niepotrzebnych dokumentów.
Nie umiem tego skomentować.

by beeq


* * * * *

KARNY!


Dworzec główny w Bydgoszczy.
Pociąg gotowy do odjazdu, gwizdek konduktora zaświstał.
A podchmielony facet, stojący przy oknie, wypala na ten dzwięk:
- O karny będzie!

by Ksiadz_

* * * * *

KAŁUŻNIK


Pora już była podwieczorna, tak dobrze po ósmej. Moje Syniątko jeszcze lata po podwórku i bawi się z innymi dziećmi. Pora późnawa mimo weekendu więc wołam je do domu. Przybiega i prosi swoim słodkim, proszącym głosikiem:
-Jeszcze nie, jeszcze nie. Bo teraz jest moja pora na bycie „Kałużnikiem”.
Co to za dziwna zabawa? Zaczynamy się zastanawiać. Za moich czasów takowej nie było. Więc pytamy z Malżowinką:
- O co chodzi z tym „Kałużnikiem” i na czym to polega?
- No teraz moja pora pilnować żeby piłka do kałuży nie wpadła - odpowiedziało Syniątko i pobiegło grać dalej...

by amiz74


* * * * *

JAK WYROK


Jedziemy windą, lustro duże, a ja zwyczajowo zakochana w sobie prężę się przed nim, obracam, wypinam, w końcu głodna potwierdzenia moich spostrzeżeń pytam:
- Kochanie, ile dałbyś mi lat?
- Szesnaście skarbie...
Ja zachwycona rzucam się na szyję Jakubowi, obcałowuję.
-...i jakieś dziesięć w zawieszeniu.

by krolowa_sniegu


* * * * *

KONTROLA ZAPASÓW


Siedzimy i piszemy któreś z kolei zaliczenie. Kolega miał pomoce naukowe w plecaku obok i co jakiś czas się nimi wspomagał. Prowadzący to zauważył i się pyta:
- Co pan tak zagląda do tego plecaka?
Kolega nie tracąc zimnej krwi palnął pierwsze co mu do głowy przyszło:
- Sprawdzam czy kanapki jeszcze są.

by aliksan

* * * * *

JAK ZADBAĆ O GRACZY

Siedzę ja sobie ze [W]współlokatorem w pokoju. [Ja] ogólnie zajęty nic nie robieniem nie zwracam uwagi, co się dzieje. Współlokator gra sobie w WoW-a od paru godzin... Nagle słyszę:
[W] - $#@%$!!!! Znowu przerwa na jedzenie...
[ja] - Taki głodny jesteś????
[W] - Nie... admin wyłączył serwer żeby gracze z głodu nie pozdychali...

by DethLord

* * * * *

KSIĘŻNICZKA


W pracy siedzę. Włosy, że zwykle mokre są po umyciu porannym to nie zdążą wyschnąć, gdy dotrę do biura, więc zwykle mam rozpuszczone. Czasami panience, która siedzi naprzeciwko zdarza się powiedzieć, że podobają jej się moje włosy, ale dziś to nie wiem, jak to odebrać. Dialog, wersja z lektorem:
- I like your hair [ podobaja mi się twoje włosy ]
- Ehmmm... ok [ Ehmmm... ok ]
- Really, you look like a princess [ Naprawdę, wyglądasz jak księżniczka ]
- Oh... [ Och... ]

by salival

* * * * *

GRATY


Koleżanka w biurze wysyłała maile do ludzi aby zobaczyli u siebie w biurach czy mają jakieś stare meble do utylizacji. Jeżeli mają to niech wystawią na korytarz. Przyszła jedna odpowiedź:
"Mebli nie mamy, ale mamy starych ludzi, możemy wystawić ich na korytarz?"

by brogman


* * * * *

DOŚWIADCZENIE W ZAWODZIE


W zasadzie to trochę smutne, ale...;)
Rozmawiam dziś na gg z kumplem i mówię mu, że naszemu wspólnemu znajomemu wczoraj wieczorem włamano się do garażu i ukradziono znacznej wartości motocykl. Złodzieje byli całkiem nieźli, bo otworzyli zabezpieczenia, wyprowadzili motocykl, wszystko pozamykali, śladu włamania nie widać. Kumpel mi na to, że nasz inny znajomy pojechał kiedyś do bardzo często odwiedzanego przez nas klubu studenckiego na rowerze. A że jest zagorzałym cyklistą i wydał sporo kasy na swój rower, zabezpieczył go przed kradzieżą jakimś tam super-hiper-wypasionym zamkiem za kilkaset złotych, po czym na dosłownie 5 min wszedł do środka. Zaprzyjaźnieni ochroniarze postanowili zrobić sobie z niego jaja, odpięli jego rower i schowali w szatni. Po 5 min. kumpel wraca, roweru nie ma. Kopara do ziemi, pyta się ochroniarzy, czy widzieli, kto odjechał rowerem, a Ci polewając się z niego po chwili oddali mu ukochany bicykl. Dialog właściwy:
- Panowie, ku*wa, jak wy to zrobiliście? Nie było mnie tylko przez chwilę.
- A co ty myślisz, że my zawsze ochroniarzami byliśmy?

by kmieciu

* * * * *

UCZELNIANY NINJA


Historia prawa międzynarodowego, wykładowca tej daty, że chyba był negocjatorem przy wojnach polsko-krzyżackich. Cechowała go skłonność do zadawania pytań retorycznych do nielicznych osób, które pamiętał z imienia i nazwiska (a które zawsze wyłowił wzrokiem na sali). Jedną z tych osób był Shumpei, który notorycznie się na wykłady spóźniał (albo spaźniał, jak to mówiła moja polonistka). Wykład się zaczął, profesor szukał swojego ulubieńca na widowni, pomimo to prowadził dalej. Drzwi cichutko zaskrzypiały, do sali wszedł na palcach Shumpei.
Wykładowca natychmiast znienacka odwrócił się w jego kierunku i krzyknął:
- BONZAAAAAAIIII!
Shumpei w ułamek sekundy odskoczył przerażony o dwa metry do tyłu i odruchowo przybrał pozycję niczym mistrz sztuk walki w filmie jakim, wprawiając wszystkich w osłupienie. Wykładowca podrapał się po brodzie i mruknął
- Jednak z tymi ninja to żartów nie ma...

by meszamorum

* * * * *

PRZY DZIURZE

Kanalizację mi na wsi robią, więc od dwóch tygodni, co rano budzi mnie radosny dźwięk odpalanej koparki... No ale tu nie narzekalnia, więc przejdźmy do meritum. Wyłażę sobie z domu, pod drzwiami wielgachny wykop, nad wykopem stoi kilku panów w zielonych rybaczkach i kopcąc szlugi obserwują jednego, który udaje że pracuje. Dobiega mnie rozmowa moich kochanych kursantek, czekających przy samochodzie:
- Patrz, stoi pięciu facetów i wszyscy wpatrują się w jedną dziurę.
- Może to konsylium ginekologów...

by waldek666


* * * * *

ZIOMAL

Miałem kiedyś koleżankę, która po ścięciu włosów na krótko zaczęła być mylona z facetem i bardzo ją to denerwowało. Byliśmy na jakimś koncercie i nonstop ktoś wyjeżdżał do niej per "koleś", "ziomal" itd.
Stoimy w kolejce po piwko i jakiś kolo zagadał coś mniej więcej w stylu:
- Hej maleńka!
Po tym tekście na jej twarzy pojawiła się autentyczna radość. Odwraca się z uśmiechem do kolesia, a on spojrzał i powiedział:
- Eee... Przepraszam ziomal...

by zbylon80

* * * * *

CZEKAJĄCA ŻONA

W sobotę byłem z córą na urodzinach synka naszych przyjaciół. Koleżanka (zwana dalej w skrócie „K”;) opowiedziała historyję dnia poprzedniego, jakąż to miała z mężem („M”).
Niektórzy (czyt. oni) mają szczęście, bo w ich klatce mieszka młody (w naszym wieku) i sympatyczny licencjonowany masażysta. Otóż owa koleżanka umówiła się z ów kolegą masażystą, że zrobi jej masaż. Miał wpaść o 22:00. Jako że junior owego koleżeństwa w Miarę wcześnie poszedł spać koleżanka zdążyła się wykąpać i przebrać w piżamę. Do godziny „zero” zostało jeszcze pół godziny więc ułożyła się wygodnie na łóżeczku oczekując na błogi masaż plecków. Na to kolega wchodzi do pokoju i widząc małżowinę swą w piżamie w łóżku lekko zaciekawiony pyta:
M - Co robisz?
K - Czekam na sąsiada…

by krychu1


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM
700
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak Weekendowy CCCXX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Ile jest miejsc stojących w autobusie?
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych CLXVII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą