Dziś o guru od programów, sprawiedliwy podział dziewczynek, o tym, co jest najważniejsze w rejsie, trochę mądrości wypowiadanych przy ognisku oraz obiedzie, a także matura dobrze zapowiadającej się fryzjerki.
DZIECI PŁACZĄDzwoni do mego kolegi Project Manager dzisiaj, godzina 16:30 kiedy już wybieraliśmy się wszyscy do domu :
- Cześć !
- Cześć !
- Wiesz co, dzwoniła do mnie babeczka z banku XXX i powiedziała, że chciała Ci bardzo podziękować, za to że to i to zrobiłeś i ja Ci też chciałem podziękować, że jej tak pomogłeś... iiii... eee... yyy...
I tu już kumpel wyczuł pismo nosem, bo jak PM do Ciebie dzwoni i zaczyna rozmowę w ten sposób, to można być na 99.99% pewnym, że on czegoś od Ciebie chce - a najpewniej, żebyś coś za niego zrobił. Ale najpewniej on to miał zrobić, ale:
a) Nie wie jak to zrobić.
b) Zapomniał.
c) Nie wie jak to zrobić i dodatkowo zapomniał.
d) Nie wie jak to zrobić, dodatkowo zapomniał i miał to w d...
e) Nie wie jak to zrobić, zapomniał, miał to w d... a teraz d... mu się pali.
Kumpel najwyraźniej w myślach szybko oszacował, że to zapewne przypadek e) i mówi:
- Sorry stary, ale ja muszę lecieć już do domu, bo dzieci płaczą! Dasz sobie radę.
Na co PM zdumiony (ale najwyraźniej dobrze poinformowany):
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą