Dzisiaj poznamy nowy środek antykoncepcyjny, dowiemy się co ochrania ochroniarz w kasynie, przekonamy się do czego są zdolni pijani muzycy, a na koniec dowiemy się, że punkt obsługi klienta w markecie budowlanym nie każdemu jest w stanie pomóc.MIŁOŚNICZKI MOTORYZACJIPrzywiozłem dziś wujkowi/kumplowi ze szrotu silnik do kaszlaka, bo poprzedni wziął i zatarł. Chłopak mógłby zakupić coś zachodniego, ale woli za grosze naprawiać tego złoma, chyba z sentymentu bo ma go od nowości. Niestety uczucie jakim darzą ten cud techniki jego trzy córki (7, 8 i 10lat; czwarta 0,2 nie ma jeszcze zdania) jest zgoła odmienne. Do tego stopnia, że zaczęły zbierać kasę na nowe 4kółka, do tej skarbonki poszły nawet pieniądze z komunii jednej z nich.
Przy podniesieniu plandeki i prezentacji tego 0,6-litrowego potwora najstarsza duma tatusia zadała jakże zaskakujące pytanie:
- A co to?
Po informacji od dumnego tatusia, że oto jest nowy silnik do wajpera usłyszałem jak po trzykroć przeklina ów długo oczekiwany zakup:
- Żeby nie działało, żeby nie działało, żeby nie działało...
Po czym zawołała młodszą siostrę i pokazując jej najpierw silnik, a potem kaszla powiedziała z nieukrywanym obrzydzeniem:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą