Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie XLVII

27 051  
80   5  
Kliknij i zobacz więcej!No poranne własne zamotanie - zdarza się. Ale żeby budzić całą rodzinę? I wkręcać ją w zamotkę... No cóż, są zdolni...

Było to ładnych parę lat temu, w czasach, gdy do łączenia z internetem służyły modemy telefoniczne, a stałe łącza dopiero się pojawiały. Byłem szczęśliwym posiadaczem takowego stałego łącza, natomiast mój kumpel miał wtedy jeszcze modem. Jakby ktoś nie wiedział - koszt połączenia z internetem był dość spory i naliczany sekundowo. Toteż kumpel wpadał do mnie od czasu do czasu na nocki internetowe w wakacje. Komputer był jeden, więc taka nocka polegała na tym, że jeden z nas korzystał z internetu, drugi kimał - półtorej godziny i zmiana.

Pod koniec jednej z takich nocek, gdy akurat spałem, kumpel już mocno zmęczony postanowił iść do domu. Obudził mnie więc i zaczął się zbierać. Sytuacji oczywiście nie pamiętam, wyglądało to mniej więcej tak. [J]a Stoję ze wściekłą miną i zamkniętymi oczami. [K]umpel ledwo ogarniając szuka swoich rzeczy.
[K] Cholera, gdzie jest mój portfel.
[J] W pokoju na biurku z lewej strony!
[K] O, faktycznie. Jeszcze tylko klucze...
[J] (nie otwierając oczu) Na szafce przy lustrze pod szalikiem!
[K] O, jest... To ja będę leciał... A tego... Ty teraz śpisz?
[J] Tak!
Podobno wyglądałem wtedy na przerażająco wściekłego. Na dodatek podobno z zamkniętymi oczami przeszedłem szybkim krokiem przez pół mieszkania i jednym energicznym ruchem trafiłem do dziurki od klucza, by otworzyć kumplowi drzwi. Nie pojawiał się na nockach przez następny tydzień.

by qlz @

* * * * *

Mi przez sen zdarza się tylko mówić w jakimś dziwnym, niezidentyfikowanym języku, ale mój brat jest po prostu mistrzem porannego zamotania.
Pewnego wieczoru kazał mi się obudzić o czwartej nad ranem, żeby zdążyć do pracy. Ja oczywiście wykonałam polecenie i o równej czwartej poszłam do jego pokoju i zaczęłam go budzić. Szturchanie nie pomogło. W końcu bardzo mocno nim potrząsnęłam i wykrzyczałam jego imię. On, nie otwierając nawet oczu zbył mnie słowami: "Dobra, Paweł. Jedź do do domu, jedź, ja sobie pójdę na piechotę.".

by DesperateCry

* * * * *

Byliśmy z dziewczyną na wakacjach w Czechach i dostałem oficjalną zgodę na dobieranie się do niej kiedy śpi, tak więc zaczynam: zdjąłem jej pidżamę i przystąpiłem do akcji, a wtedy wywiązał się dialog: ([J]a i (N)ikola)
[N] Króliczki...
[J] Że co?
[N] No małe, puszyste króliczki
[J] I co z nimi?
[N] Biedne są, przerobią je na pasztet...
I nagle Nikola wstaje i szuka czegoś, znalazła swój telefon i zaczęła dzwonić do Polskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. W chwili kiedy poleciały 2 pierwsze sygnały i nikt nie odebrał, rozłączyła się i powiedziała "Sprawa załatwiona" po czym momentalnie zasnęła. Rano powitała mnie pytaniem:
[N] Czemu o 2.11 dzwoniłeś do PTOnZ?
Ja opowiedziałem jej całą historię, w którą do dzisiaj nie wierzy. A ja śmieję się każdego wieczoru.

by boberian4 @

* * * * *

Najpierw poranek i to dzisiejszy.

Wakacje się skończyły i trzeba tyłek podnosić teraz o pogańskiej godzinie w środku nocy (przed 6). Poradziłem sobie bez większych zamotań (na mniejsze można przymknąć oko), jednak mój kolega przebił wszystko. Mianowicie odbył pewien ciekawy dialog:

[M]ama kolegi: Co ty robisz?
[K]olega: Jak co? Golę się.
[M] Prontem?

Cóż, przynajmniej kurz mu nie będzie siadał na twarzy.

by Patafian90

* * * * *

Po jednym ze zlotów pewnego forum obudziłem się szczerym rankiem, czyli około godziny dziewiątej. W pokoju zalegało jeszcze trzech kolegów.
Miałem właśnie odwrócić poduszkę na drugą stronę i wrócić do przerwanego snu, kiedy z łóżka obok, zajmowanego przez młodszego wiekiem kolegę, dobiegło:
"Mam na imię Demi Moore... I będę robiła Ci laskę..."
Nie usnąłem. Ma chłopak gust.

by viciu

* * * * *

Byłem na wakacjach z dziewczyną. Ta co rano zasypywała mnie historiami o tym, co do niej mówiłem. Scenariusz zawsze podobny, zaaferowany budziłem ją, po czym mówiłem:
"Mały Rumunek wychodzi z lasu."
"Teraz ja będę kapitanem"
"(ja): Staniały
(ona): Ale co?
(ja): No jak to co? Krzesła!"
"Dzień dobry panie kotlecie"

Teraz nie moja historia, ale autentyk. Dobra znajoma miała dosyć burzliwy okres w życiu, przez to zaczęła niespokojnie sypiać. Pewnej nocy wstała z łóżka, szturchnęła siostrę, weszła do pokoju rodziców, by ich też obudzić. I tak bez słowa krążyła po mieszkaniu, a cała familia za nią. Znajoma weszła do kuchni, zasiadła na taborecie, po czym posikała się. Po skończonej czynności, spojrzała na rodzinę i krzyknęła:
- Wam to się po nocy musi nudzić.
Jeszcze przez kilka minut nie potrafiła uwierzyć, że nie znajduje się w toalecie.

by Hkmail @

* * * * *

Siedziałam w nocy przed komputerem i pisałam wypracowanie na rano do szkoły (korzystałam z komputera rodziców więc byłam u nich w sypialni), nagle coś zaczęło mlaskać, odwróciłam się i widzę moją mamę, mlaskającą podczas snu, chwilę później słyszę:
- Córuś, przynieś mi szklankę wody, po tym jedzeniu strasznie chce mi się pić.
Tak głośno się śmiałam, że mama się obudziła i pytała o co mi się rozchodzi.

by marlena119 @

* * * * *

Obudziły mnie jakieś szmery około 4 nad ranem. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, jak mój chłopak coś kombinuje przy drzwiach od balkonu (są tuż koło łóżka); szarpał za klamkę itp. Zapytałam więc:
- Hej, co robisz?
- DELETE!
- Co chcesz usunąć?
- No te wszystkie współrzędne.
- Jakie współrzędne?
- No na przykład... Chipsy w samolocie mogą być.

Kolejna sytuacja. Znów budzi się (i mnie przy okazji) nad ranem i coś mamrocze. Tradycyjnie pytam:
- Hej, co jest?
- Mówię, że tak inaczej... Tak na pewno nie można było sobie ustawić takiego ludka!

I jeszcze jedno. Tym razem to on pierwszy zapytał:
- Jak to będzie wyglądało?
- Co?
- Ile będę miał procent i w ogóle...
- Z czego?
- Z DUPY! No a skąd no... Po prostu.

by epas89 @

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie.  W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 27051x | Komentarzy: 5 | Okejek: 80 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało