Nawet nie chcemy sobie wyobrażać jak wygląda fabryka tego napoju. Mamy tylko nadzieję, że producentki mleka traktowane są w sposób humanitarny.

#2. Marihuanowy detoks

Dla niejednego miłośnika konopnych oparów wykonanie testu na obecność THC w organizmie wiąże się z dużym stresem - „jak się tego dziadostwa pozbyć?”. Pomocną dłoń wyciągnął producent pewnego napoju. Magnum detox drink na kilka godzin skutecznie zablokuje wydzielanie się niepożądanych substancji w moczu, dzięki temu palacz zielonego krzaczka wolny będzie od wszelkiego stresu.

#3. Gazowany węgorz

Wędzony węgorz wcale nie smakuje najgorzej. Ponoć i w zupie smak jego jest zacny. Skoro tak, to czemu by nie podać go w formie gazowanego, orzeźwiającego napoju? Oto zawierający witaminową bombę płyn będący ekstraktem z węgorzowej czaszki.

#4. Powiększacz piersi

Zostańmy jeszcze na chwilę w Japonii. Sporą popularnością wśród mieszkanek Kraju Kwitnącej Wiśni cieszy się produkt o nazwie „Okkikunare” (co dosłownie ma oznaczać: „Spowoduj, aby urosły”). Zgodnie z tym co powiada producent, napój ten zawiera izoflawony, które stymulują wydzielanie się kobiecych hormonów. Tajemniczy płyn stał się hitem sezonu – zapijają się nim nie tylko nastolatki, marzące o wielkim cycu, ale i szanowane, japońskie top-modelki.

Co ciekawe - podobną substancję zawiera też ...soja. 

#5. Kumys - skosztuj konia

Napój od pokoleń spożywany był przez mieszkańców Centralnej Azji. Rynek turystyczny sprawił jednak, że sfermentowane mleko klaczy zostało zapakowane w butelki i trafiło na sklepowe półki większych, nie tylko azjatyckich, miast.

#6. Krew energetyczna

A to akurat najzwyklejszy napój energetyczny. Jednak forma jego opakowania przywodzi na myśl sceny z najlepszych wampirzych horrorów. Twórcy tego cuda zadbali o to, aby płyn zawarty w woreczku miał nie tylko odpowiedni kolor, ale i konsystencję zbliżoną do najprawdziwszej krwi.

Wampirzy trunek stał się też częścią kampanii promocyjnej serialu "True Blood".

#7. Woda oceaniczna

Okazuje się, że fortunę zbić można nawet na morskiej wodzie. Pewna firma wydobywa tenże produkt z oceanicznych głębin. Odsolony płyn trafia do półtoralitrowych butelek i sprzedawany jest za 4-6 dolarów. Miłośnikami tego napoju okazali się Japończycy. Rzecznik firmy informuje, że przy obecnej dziennej produkcji 200 000 butelek przetworzonej wody morskiej, wciąż trudno jest nadążyć za azjatyckim popytem...

#8. Krowi mocz

Na swą premierę w dalszym ciągu czeka indyjskie odświeżające picie wyprodukowane z krowiego moczu. Zgodnie z tym co mówią producenci, ma się on nazywać „Gau Jal” - czyli „Krowia Woda”. Podobno trunek ten będzie smaczny i w przeciwieństwie do konkurencyjnych napojów, wyjątkowo zdrowy.

#9. Coca Colla

...czyli powrót do oryginalnej idei najsłynniejszego na świecie napitku. Nazwa ta to swego rodzaju hołd złożony ludowi Colla, który od setek lat zamieszkuje górskie tereny Boliwii. W produkcji tego trunku wykorzystano prawdziwe liście koki. Nikogo nie powinno to dziwić – spożywanie, w różnej postaci, liści tej rośliny stanowi przecież część andyjskiej tradycji.
Boliwijska Coca Colla z hukiem wtargnęła na tamtejszy rynek i z miejsca skazana była na sukces.

#10. Napoje mięsne

Lubisz mięso i w głębi duszy uważasz, że każdy wegetarianin powinien trafić na przymusową kurację muzykoterapią dr. Biebera? W takim razie artykuł o nazwie Meat Water stworzony jest właśnie dla Ciebie. 

Do wyboru następujące smaki: ryba z frytkami, węgierski gulasz, włoska kiełbaska, brudny (!) hot-dog, teksańskie barbecue oraz sznycel. Nasza patriotyczna duma każe nam strzelić głośnego focha za brak kotleta mielonego, karkówki oraz napoju o smaku przypalonego mięsiwa z wiosennego grilla, wymieszanego z odorem rozlanego, wygazowanego piwa.


Źródła: 1,2,3,4,5,6