Setki dzieci zgromadzonych na paradzie świątecznej w amerykańskim Richmond, w stanie Virginia, przeżyło prawdziwy koszmar.
Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć:
Co robisz ze zużytą puszką po piwie? Jeżeli należysz do grona osób, które nie widzą nic wartościowego w tym kawałku aluminium, to pewnie wyrzucisz do śmieci, ale są ludzie, którzy dostrzegli w nich znakomity materiał budowlany i wcale się z tym nie kryją. Mowa o studentach z Wrocławia, dzięki którym puszka już nigdy nie będzie taką samą puszką, którą znałeś...
A wszystko zaczęło się wiele lat temu w pokoju 512 akademika T16-Tower, zajmowanym przez 3 studenciaków: Marcina Kwiecińskiego, Marka Lotza oraz Wojtka Pisula. Od stycznia do maja 2009 udało im się uzbierać
1500 puszek (wystarczyło pić 10 piw dziennie) z których - wspólnie z 2 koleżankami - zbudowali budzącą podziw plażę, składającą się z trzech palm, dwóch leżaków oraz słońca.
Cała akcja zainspirowała pomysłodawcę do stworzenia czegoś większego kalibru. Tym razem postanowił zrobić czołg. Na to zadanie potrzebnych było aż
5000 puszek, jednak nawet taka ilość dla studentów nie wydaje się być problemem. Najciekawsze jest jednak to, że cały czołg został zbudowany w zaledwie dwa dni (z niewielką pomocą kolegów). Determinacja okazała się silniejsza od zmęczenia.
W tym roku słynna grupa również przygotowuje wystrzałowy projekt. Nie chcą zdradzić co to będzie, ale podobno "ma łamać wszelkie bariery". W zeszłym roku zużyli 2 kilometry taśmy klejącej, potrzebnej do łączenia elementów... Ciekawe czy w tym roku pobiją rekord?
Nam pozostaje tylko życzyć im powodzenia w dążeniu do tych - zabijających powagę - celów. Joe Monster będzie się przyglądał ich dalszym poczynaniom. Kto wie czym jeszcze nas zaskoczą?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą