Szukaj Pokaż menu

Mistrz marketingu: bluza

136 245  
272   25  
Czasami naszym sprzedającym uda się po mistrzowsku zareklamować towar. Nawet pomimo tego, że model jest gruby...

Jak w ciągu kilku godzin zostać wegetarianinem?

90 425  
235   22  

Kiełbaska z grilla, podejrzany kebab, kurczak z rożna, barani udziec, wątły kabanos... Większość z nas nie może żyć bez mięsa, mimo tego, że to co my nazywamy mięsem to najczęściej nieświeża mieszanka padliny, chemicznych spulchniaczy, barwników, polepszaczy smaku i innych wszelkiej maści substancji, o których wolelibyśmy nie wiedzieć.

Prawdziwemu mięsożercy trudno jest przejść na wegetarianizm. Nie oznacza to jednak, że jest to niemożliwe. Ba! Okazuje się, że to prostsze niż mogłoby się wydawać.

 

Desperat w poszukiwaniu pracy

143 945  
684   25  
Jak mówi stare powiedzenie: "nie chciało się nosić teczki, to się nosi woreczki". No chyba że... ktoś ma niezwykły urok osobisty i dar przekonywania. Ale czy na potencjalnego pracodawcę może zadziałać takie CV?



 
Zapomnijcie o reszcie kandydatów na stanowisko w Aviary, ja jestem NAJLEPSZY.

* Umiejętność zarządzania i takie tam? Jest.
* Umiejętność wydzwaniania do kogoś i takie tam? Tym bardziej.
* Umiejętność pomagania klientowi i takie tam? No ba.
* Umiejętność wysyłania faksów i takie tam? NOŻ KURDE, PRZECIEŻ, ŻE JEST

Nie wierzycie mi? To obczajcie to:

* Jestem diabelsko przystojny: Byłem dwa razy pod rząd królem balu na studniówce z dwiema różnymi królowymi.
* Jestem niesamowicie mądry: moimi magicznymi paluszkami potrafię ułożyć na waszych oczach dowolną kostkę Rubika. Przyniosę jedną, żeby to udowodnić.
* Mam celne oko: Kiedyś zabiłem jastrzębia przy pomocy gwiazdki ninja (wybaczcie, Aviary) [aviary = ptaszarnia/wybieg dla ptaków - red.]
* Jestem dobry w podnoszeniu biurowego morale: kiedy ktoś beczy, okazuję współczucie i takie tam.

Chcecie mojego życiorysu? Nie podam. Nie, kiedy macie FAKTY!

* Jestem uczciwy: jestem synem bibliotekarki i koziorożca.
* Jestem odważny: w weekendy walczę z przestępczością. Nie noszę pelerynki, bo to dla ALFONSÓW.
* Można na mnie polegać: po prostu wypowiedzcie moje imię i się tam zjawię.

Wpadnę jutro ok. 11:00 po podpisane papiery. Nie ma potrzeby urządzać żadnych rozmów kwalifikacyjnych, zaufajcie mi, pokochacie mnie. Znalazłem wasz adres w Google, bo moje zdolności wyszukiwania informacji w sieci to nie w kij dmuchał. Właściwie to bywałem kilkukrotnie w spa niedaleko waszej siedziby, więc znam okolicę.

Kochający,
Roanald.

PST. Mój ulubiony kolor to TOUPE [beżowy], bo rymuje się z DOPE [heroina].

 
684
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Jak w ciągu kilku godzin zostać wegetarianinem?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Najgorsze biuro świata
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Pracowity dzień europejskiego urzędnika
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Gry video vs. prawdziwe życie

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą