Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Bardzo prosta wskazówka od farmaceuty

15 652  
6   12  
Wejdź do Monster GaleriiPo powrocie do domu, Ken zastał swoją żonę zapłakaną. Zdenerwowana kobieta wyjaśniła:
- To farmaceuta. Obraził mnie dziś strasznie przez telefon.
Ken natychmiast wsiadł w samochód by stawić czoła aptekarzowi i domagać się należnych przeprosin. Zanim jednak zdążył naubliżać farmaceucie, ten wszedł mu w słowo:
- Chwileczkę. Niech pan najpierw wysłucha mojej wersji wydarzeń:
Tego ranka budzik nie zadzwonił, wobec czego zaspałem. Wybiegłem bez śniadania i popędziłem do wozu, gdy zorientowałem się, że zatrzasnąłem drzwi zostawiając w mieszkaniu klucze od domu i od samochodu. Musiałem zbić szybę w oknie by wziąć klucze. Potem za zbyt szybką jazdę dostałem mandat. Dwie przecznice przed apteką złapałem gumę. Gdy w końcu tu dotarłem, czekał już spory tłum ludzi.
Otworzyłem i zacząłem ich obsługiwać i wtedy ten cholerny telefon zaczął dzwonić. Akurat miałem wydać klientowi resztę, więc otworzyłem szufladę kasy fiskalnej i rozerwałem rolkę z drobnymi. Niestety, tak nieszczęśliwie, że rozsypały mi się po podłodze. Ukląkłem by pozbierać monety. Telefon nadal dzwonił. Gdy wstawałem, uderzyłem głową o otwartą szufladę kasy. Oparłem się o półkę na której stały butelki syropu. Dwie spadły i potłukły się. Telefon nie przestawał dzwonić i w końcu odebrałem. To była pańska żona. Chciała wiedzieć, jak użyć termometru doodbytniczego. I proszę mi wierzyć, że jedyne co zrobiłem, to odpowiedziałem jej...


Oglądany: 15652x | Komentarzy: 12 | Okejek: 6 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało