Szukaj Pokaż menu

Za nami największa taka impreza w Polsce. Cosplayowa strona Pyrkonu 2015 na zdjęciach

112 980  
581   92  
Początkowo złośliwi nazywali ją zlotem dla wielbicieli "chińskich bajek", ale patrząc na zdjęcia nie mamy wątpliwości, że Pyrkon trzyma niezmiennie wysoki poziom. Już po raz piętnasty w Poznaniu mogliśmy spotkać wszystkich ulubionych bohaterów gier, filmów czy komiksów w jednym miejscu. Dla was zebraliśmy najlepsze fotki z tegorocznej edycji imprezy dla wielbicieli szeroko pojętej fantastyki.

Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - CCXXIX

152 663  
790   83  
Dziś między innymi o pięknym, łódzkim pałacu, równie pięknym kawałku Holandii na Karaibach oraz obrzydliwej potrawie, jaka była serwowana więźniom w XIX wieku.

#1.

Zapomniani serialowi herosi z dawnych lat, którzy czekają na wielki powrót

117 383  
284   62  
Czasy się zmieniają, a wraz z nimi do lamusa odchodzą podstarzali idole z naszych młodzieńczych lat. Ci, co to zawsze utożsamiani byli z kinem najwyższych lotów o swoją przyszłość nie muszą się bać i w dalszym ciągu mają szansę na grywanie ról niezniszczalnych emerytów.

Gorzej natomiast mają artyści, którzy grywali w filmach i serialach, które to już w dniach swej premiery kłuły po oczach obciachem. Ci skazani są w najlepszym wypadku na wymuszoną autoparodię.

Oto krótkie zestawienie słabych niczym kompot z desek aktorów, którzy swego czasu dawali czadu (po dobranocce).

David Hasselhoff

Gdyby Chuck Norris nie przyszedł na świat, to najprawdopodobniej symbolem męstwa i stalowej moszny byłby właśnie ten gość. Legenda głosi, że aktor ten dostał rolę w „Nieustraszonym” tylko dlatego, że jego jądra najlepiej prezentowały się w obcisłych jeansach.

https://www.youtube.com/watch?v=Mo8Qls0HnWo


To był strzał w dziesiątkę – serial o gadającym samochodzie stał się takim sukcesem, że telewidzom nie przeszkadzało nawet drewniane aktorstwo Hoffa. Szczególną popularnością David cieszył się w Niemczech, czyli kraju swoich przodków. Oprócz występów przed kamerą artysta zaczął też wściekle wyć do mikrofonu. Hoffowe kompozycje przypadły do ucha głównie niemieckim fanom jego talentu.

Kolejnym wielkim krokiem w jego karierze była niezapomniana rola w „Słonecznym Patrolu”, gdzie to jego bohater ratował nieszczęśników tonących w morzu cycków. Serial ten emitowany był na każdym kontynencie… oprócz Antarktydy.
W wolnych chwilach Hoff grywał też w pełnometrażowych produkcjach. Mało kto pamięta, ale zanim zaczęto masowo kręcić filmy oparte na komiksach Marvela, David już zdążył wcielić się w postać samego Nicka Fury!


Mimo że od lat Hasselhoff całkiem skutecznie stara się tworzyć wizerunek podstarzałego gwiazdora o olbrzymim dystansie do swojej osoby, to w dalszym ciągu krąży nad nim widmo przeszłości. Mowa tu o nagranym komórką filmiku, w którym to rozchełstany, pijany w sztok David usiłuje skonsumować hamburgera, leżąc na podłodze jakiegoś hotelu w Las Vegas. Aktor od lat zmaga się z alkoholizmem i niejednokrotnie trafiał już do szpitala z objawami silnego zatrucia gorzałą.


Jeśli chcecie wiedzieć więcej o Hoffie, to zapraszamy was do przeczytania jednej z jego autobiografii. Póki co napisał dwie książki oparte na swoim życiorysie.

Don Johnson

Zanim David zagrał Michaela Knighta, producenci rozważali zatrudnienie do tej roboty Dona Johnsona – młodego aktora z dużym potencjałem. Niestety, Johnson przegrał tę rywalizację z Hoffem, który to znacznie lepiej wypadł na castingu. Niedługo potem Don dostał zaproszenie na przymiarki do serialu pt. „Miami Vice”. I znów musiał skonfrontować się z Hasselhoffem, który rolę białoskórego policjanta z Miami miał już niemalże w kieszeni…
Tym razem Don bardziej się postarał i już wkrótce stanął przed kamerą jako Sonny Crockett. Aktor miał wizję swojego bohatera – chciał, aby to był twardy glina, chodzący w kowbojskich butach. Producenci nakłonili Johnsona do noszenia cukierkowych koszulek i jasnego garnituru. W ten sposób Don przyłożył rękę do stworzenia jednego z najbardziej charakterystycznych stylów mody męskiej lat 80.


I jeszcze jedna rzecz związana z „Miami Vice”. Początkowo bohaterowie wozili się Ferrari Daytoną. W rzeczywistości był to wizualnie podrasowany Chevrolet Corvette C3, co wcale nie spodobało się włoskiemu producentowi samochodów. Reprezentanci Ferrari dogadali się więc z filmowcami i dostarczyli im na plan dwie Testarossy. Odtąd to ten model kojarzony był z policjantami ze słonecznego Miami.

https://www.youtube.com/watch?v=wwlEbU3YEy8

Po latach grania w ”Miami Vice” aktor kojarzony był już tylko jako gustownie odziany gliniarz. Dlatego po zakończeniu produkcji tego serialu Johnson trafił na plan innego tasiemca o stróżach prawa - „Nash Bridges”. W międzyczasie Don, podobnie jak jego dawny rywal David Hasselhoff, zajął się nagrywaniem popowych smętów – w latach 80. Johnson wydał dwa albumy i zaśpiewał w duecie ze swoją ówczesną dziewczyną – Barbrą Streisand.
Ostatnio Don ma coraz więcej szczęścia do ról. Całkiem niedawno widzieliśmy go w „Maczecie” oraz w ostatnim dziele Quentina Tarantino - „Django Unchained”.


Lorenzo Lamas

O ile Hoff robi wszystko, abyśmy o nim tak łatwo nie zapomnieli, to już Lorenzo Lamas utknął gdzieś w latach 90. i nie za bardzo chce stamtąd wyjść. A trzeba przyznać, że początek jego kariery był wyjątkowo obiecujący – zagrał małe, indiańskie pacholę w westernie z Burtem Reynoldsem, a parę lat później pojawił się nawet w kultowym „Grease” z Johnem Travoltą. Podobno na planie tego filmu nawiązał bliską znajomość z dwoma seksownymi bliźniaczkami, z którymi potem miał zaliczyć trójkącik.


Będącym w połowie Latynosem (jego ojciec był argentyńskim aktorem) Lorenzem interesowali się głównie twórcy reklam spodni i innego okrycia wierzchniego, a także producenci amerykańskich oper mydlanych. I tak też dbający o tężyznę fizyczną oraz ćwiczący wschodnie sztuki walki aktor przewinął się przez niemałą ilość takich seriali. Na szczęście w końcu los się do niego uśmiechnął i Lorenzo zaczął wreszcie dostawać propozycje grania w filmach o uzależnionych od dawania wpier#olu obrońcach sprawiedliwości.


Lamas zagrał w niezliczonej ilości wydawanych bezpośrednio na VHS akcyjniakach klasy Be minus, aby ostatecznie wrócić do telewizyjnych korzeni i wystąpić w tasiemcu pt. „Renegat”, gdzie przyszło mu jeździć na Harleyu i tłuc oprychów.

W przerwach od robienia z przestępców sałatki siekanej aktor zamulał też jako członek obsady „Mody na sukces”. Coraz częściej sięgał po dragi i narobił sobie szóstkę dzieciaków, przez co później wpadł w kłopoty finansowe. Alimenty same się nie zapłacą... Obecnie gwiazdor jest nienajgorzej zakonserwowanym bankrutem.


Kevin Sorbo

Na początku lat 90. scenarzysta Christian Williams postanowił sięgnąć po greckie mity i ponownie dać widzom Herkulesa – ich ulubionego antycznego superbohatera. Filmowiec postanowił jednak zmienić dotychczasowe podejście do tej postaci i sprawić, aby nowy telewizyjny półbóg był możliwie jak najbardziej „amerykański”. Wobec tego nie wiemy czemu z propozycją zagrania głównej roli od razu zwrócił się do pochodzącego ze Szwecji Dolpha Lundgrena... Ten jednak, na swoje szczęście, z fuchy tej zrezygnował. W tej sytuacji producenci zdecydowali się zatrudnić Kevina Sorbo – aktora o średnim talencie, ale za to wyjątkowo miłej aparycji.


Spokojnie można powiedzieć, że Sorbo to „aktor jednej roli” - mimo że zagrał w wielu innych produkcjach, to nigdy nie udało mu się wyjść z sandałów greckiego herosa.

https://www.youtube.com/watch?v=8ia7S8KCyLg
nawet nie pytajcie czemu;)

Ciekawostka: Podczas kręcenia serialu u aktora zdiagnozowano tętniaka. Sorbo musiał więc zrobić sobie przerwę od występów przed kamerą. Filmowcom nie było to za bardzo na rękę i musieli stawać na głowie, aby jakoś wytłumaczyć absencję głównego bohatera przez dwa odcinki serialu.


I tak też jeden odcinek opowiadał o ekipie filmowej „Herkulesa”, która usiłuje rozwikłać zagadkę zaginięcia Kevina Sorbo, natomiast w kolejnym odcinku sprawiono, że serialowy heros za sprawą magii zamieniony został... w świnię (epizod ten nosił nazwę „Porkules”). W tym czasie aktor doszedł do siebie i wrócił na plan.


Hulk Hogan

Hulk, a właściwie Terry Bollea, zanim został aktorem zrobił zawrotną karierę jako zapaśnik. W latach 70. występował jako zamaskowany osiłek o ksywce „Super Destroyer”, ale po tym, jak spotkał aktora-kulturystę Lou Ferrigno, postanowił swój pseudonim zmienić. Otóż Lou był wówczas na szczycie popularności dzięki odtwarzaniu roli marvelowskiego bohatera – Hulka. Gdy artysta ten spotkał Terry'ego, powiedział mu komplement: „Stary, jesteś większy niż sam Hulk! Powinieneś nadać sobie jego imię!”


Będąc już bardzo znanym zapaśnikiem, Hulk poczuł w sobie aktorskie powołanie i przyjął propozycję roli Thunderlipsa w trzeciej części „Rocky'ego”. Później zagrał w jeszcze kilku innych mniej lub bardziej udanych produkcjach. Najbardziej jednak zapamiętaliśmy go z serialu „Grom w raju”. Właściwie to obecność Hulka dało się jakoś wytrzymać tylko i wyłącznie dlatego, że uwagę od jego „talentu” odciągała wypasiona motorówka, którą jego bohater posiadał.

https://www.youtube.com/watch?v=OQRY9TaR0ho

Oprócz tego Hulk pojawił się też w reality-show oraz… seks taśmie, którą nagrał z żoną swojego drużby.
I na koniec taka mała ciekawostka – Hulk nigdy nie wsiada do samolotu bez swoich „szczęśliwych” czerwonych majtek na tyłku. Zapaśnik przeżył dwie katastrofy lotnicze. Za każdym razem miał na sobie wspomnianą bieliznę i włos mu z głowy nie spadł (może to akurat niezbyt dobrze powiedziane w przypadku łysego jak kolano Hogana).


Myślicie, że ktoś pokusiłby się na zrobienie filmu w stylu „Niezniszczalnych”, gdzie główne role zagraliby wymienieni przez nas „aktorzy”?

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
284
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - CCXXIX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Prawdziwe rany, zwichnięcia i złamania, które możemy podziwiać w znanych filmach
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Przypałowe początki filmowych herosów
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Aktorzy, którzy prawie stracili życie na planie
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Jak uratować samolot, kiedy coś niedobrego stanie się z pilotem?
Przejdź do artykułu Dziwaczne fakty na temat „He-Mana i Władców Wszechświata”

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą