Szukaj Pokaż menu

Dzień z życia bibliotekarza

40 449  
8   13  
Jeśli praca w bibliotece wydawała wam się nudna, to dzisiaj pewnie zmienicie zdanie...

Czytelnik zwraca się do bibliotekarza:
- Czy mógłbym sobie przedłużyć książkę?
- A o ile centymetrów?

* * *

- Poproszę taką książkę..."Anakonda" - prosi czytelnik w bibliotece.
- Czy to ma być coś z zoologii? - upewnia się bibliotekarka.
- Nie...To lektura z polskiego.
- To może "Antygona" Sofoklesa?
- O, to właśnie o to chodzi! - ucieszył się czytelnik.

* * *

Siedmiolatek w bibliotece:
- Poprosę ksiąskę dla Janusa (starszego brata), bo Janus chory...
- A jaką książkę - pyta bibliotekarka.
- Jakoś tak... "Kolorowa bitwa"...
- Aha, to na pewno "Barwy walki".

* * *

- Poproszę taki kryminał, w którym rozwiązanie zagadki jest na końcu - zwraca się czytelnik do bibliotekarki.
- O, proszę, ten jest świetny. Dopiero na ostatniej stronie okazuje się, że złodziejem obrazów jest ten ogrodnik.

Bądź czujny w biurze...

24 563  
8   8  
Czasem koleś z którym pracujesz po prostu Cię wkurw... wkurza. Nie wiesz jak mu się odgryźć? Może zrób to tak, jak zrobił to Dave? Przepis prosty i skuteczny - w sam raz do zastosowania po długim weekendzie... Z resztą - sami zobaczcie jak to było ;)

Damon stroił sobie ze mnie żarty przez ostatnie kilka dni. Więc podjechałem w weekend do pracy i zrobiłem mu małą redekorację biura. Nie widział jej, aż do poniedziałku, kiedy to przyszedł do pracy.

Rolety w jego biurze były zasunięte, drzwi zamknięte na klucz, a na środku drzwi zostawiłem mu samoprzylepną karteczkę z napisem:

”Damon,
Czy możesz skołować trochę karteczek samoprzylepnych? Zaczynają się kończyć.
Dave”

(zdjęcie obok)

Jak przekonać studenta, że przesadził z piciem i trawą

73 111  
599   36  
Kliknij i zobacz więcej!W pewnym mieście, w centralnej Polsce, nastąpiło niespodziewane oblężenie szpitalnych oddziałów odwykowych i klubów AA. Wszystkich zaciekawił fakt, że do wspomnianych instytucji zaczęli się zgłaszać, nagle i tłumnie, studenci z akademików położonych w tym mieście. Studenci zgłaszali się falami, każdego dnia duża grupa z innego akademika.

Wszyscy zgodnie twierdzili, że sami postanowili zerwać z wszelkimi nałogami. Jednak w ich oczach było coś intrygującego...

Zarówno na odwykówce jak i w klubach AA zastanawiano się jaka może być tego przyczyna. Kiedy następnego dnia zgłosiło się 80% mieszkańców kolejnego akademika postanowiono dogłębniej zbadać zjawisko.

"Winowajcą" okazał się jeden człowiek, który po prostu codziennie odwiedzał inny akademik. Z nikim nie rozmawiał, nikogo nie namawiał do zerwania z nałogiem, tylko chodził po akademiku w uszytym przez siebie stroju...

Zobacz jego zdjęcie i powiedz czy widząc go nie pomyślał(a) byś o zerwaniu z wszelkimi nałogami...


On tylko chodził i pozdrawiał wszystkich... ;)

599
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Bądź czujny w biurze...
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Spokojnie, to tylko awaria...
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Jak wkurzyć urząd skarbowy – dla rozliczających się w ostatniej chwili
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Mały Słowniczek Klasyki IV
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Co musi każdy mężczyzna?
Przejdź do artykułu Nie daj się urzędowi pocztowemu

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą