Błędny wzrok, włosy zjeżone, obgryzione paznockie - tak teraz wygląda typowy polski komentator. Tak tak, po serii artykułów na JM prawdziwy strach padł na dziennikarzy sportowych. A my się tylko cieszymy i rączki zacieramy. Im bardziej bowiem oni są poddenerwowani, tym więcej lapsusów w ich relacji, które my wyłapiemy...

Lapsusy językowe przypisywane Mateuszowi Borkowi:

"Canizares diabelskim, demonicznym wzrokiem sie patrzy, czaruje, dokonuje modłów i sędzia go ukarał żółtą kartką"

"Przy każdej akcji teraz bedą się podrywać kibice i drżeć piłkarze"

"Ferdinand i Pellegrino. Obaj silni, wysocy, apetyczni"

Lapsusy językowe przypisywane Bogdanowi Chruścickiemu:

"Żaden specjalista przy zdrowych zmysłach nie postawiłby na niego złamanego funta kłaków"

"Horngacher nie pogrzebał Austriaków"

"Ma potężne, długie łapska, jak mówią jego rywale"

"W pobliżu jest jezioro Czterech Kantonów, wielki akwen, pofałdowany, z wielkimi górami"

"Och! Jednemu z kolarzy wypadł bidet"

"Łatwo było się do tych nowych nart przyzwyczaić. Narty są oczywiście długość pozostała taka jaka była, a więc ten tutaj punkt regulaminu się nie zmienił. 149% wzrostu zawodnika i trzeba to bardzo, bardzo dokładnie przestrzegać. Natomiast zmieniła się wygląd nart, jeśli chodzi o jej szerokość i o jej układ. Otóż nie ma już narta takich szpiców, jest praktycznie płaską i z przodu ścięta zupełnie. Na szerokość tam jest 115 milimetrów i na długości 30 cm narta ma kształt takiego prostokąta. Potem zaczyna się zwężać, zwężać, zwężać i w pewnym miejscu, gdzie jest mocowane za... y y y... punkt startowy dziewiąty będzie dzisiaj, ma w tym najważniejszym miejscu tylko 105 milimetrów. Potem zaczyna się rozszerzać i rozszerza się tak, aż do 15 centymetra przed krańcem końcowym narty, gdzie ma znów 115 centymentów szerokości. Natomiast z przodu jest tylko minimalne takie ścięcie zrobione, jest taki zamiast idealnego kwadratu, jest on ścięty przód tej narty. Może teraz zaraz zobaczymy na tej desce. O nie, za szybko podniósł zawodnik, a przód czuba nie widzimy"

Lapsusy językowe przypisywane Piotrowi Dębowskiemu:

"Piłka ugrzęzła w dłoni siatkarki"

"Polacy cały czas królowali przy stole"

"Nie znam języka brazylijskiego"

"Musiała użyć takich kosmetycznych działań, by się otrzepać z tego piasku"

"Trudno się zorientować, czy chodzi tutaj o tego samego gracza, czy o trzech różnych"

"Ze Marco zawisnął na chwilę w powietrzu, czekając na to, co zrobią Amerykanie. A oni w tym czasie zmieniali pozycje"

"To była totalna, przysłowiowa, czapa"

"Siatkarze plażowi są często samotni, bo nie mają czasu na założenie rodziny. Ale są za to bardzo rodzinni"

"Doping pomaga zawodniczkom. To jest niewątpliwie pewne"

"Proszę zwrócić uwagę, co robi zawodnik, gdy wpada na piasek. Otrzepuje ręce!"

"Tutaj morze się zbiera ze swoimi wodami, Morze Tasmańskie"

"O popularności tej dyscypliny decydują gwiazdorzy. Oni roztaczają tę aurę, która albo jest dobra, albo jest zła"


Na koniec coś całkiem na czasie - komentarze Darka Szpakowskiego z ćwierćfinałowego meczu Copa America Peru - Argentyna:

"ciekawy sposób na uspokojenie nerwów, których jeszcze nie ma" (przed rozpoczęciem meczu o dwóch mężczyznach delektujących się lizakami)

"skromny, trzyosobowy mur" (podczas gdy w murze jak byk, z której by strony nie liczyć, stoi czterech Peruwiańczyków)

"del Alessandro, przytrzymywany ... hmm ... widzą państwo jak" (co Szpakowski miał na myśli )

"żaden z zespółów nie stworzył dobrej sytuacji do strzelenia gola, ale zdecydowanie więcej stworzyli ich Argentyńczycy"

"TERAZ ŚWIETNA OKAZJA DLA ARGENTYNY ... byłaby, gdyby Argentyński obrońca nie przeciął lotu piłki" (oczywiście to był obrońca z Peru)


Komentarze Szpaqa i komentarze do komentarzy wrzucił maciex1.

Dziękujemy serwisowi https://www.komentatorzy.soccer.com.pl za udostępnienie nam swoich zasobów.

Zobacz też: Sportowe lapsusy językowe I