Szukaj Pokaż menu

Mężczyzna jest podobny do odkurzacza!

29 538  
1   20  
Kliknij i zobacz więcej!Niektórzy twierdzą, że to kobieta jest podobna do odkurzacza albo przynajmniej chcieliby żeby była ale poniżej przedstawiamy dziesięć punktów, które świadczą, że to właśnie każdy mężczyzna jest podobny do odkurzacza:

  • Bo każdy - lub prawie każdy ma worek.

  • Prawie wszyscy lubią ciągnąć na rurę.

  • Nie lubią generalnych porządków - szczególnie w kieszeniach.

  • Posiada specjalistyczną końcówkę do ssania.

  • Każdy ma węża - w kieszeni, dlatego nie widać.
  • Alfizmy czyli rozmówki melmacko - ziemiańskie IV

    27 856  
    11   2  
    Kliknij i zobacz Alfa nago!Jeśli w twojej okolicy zaczęły znikać koty to może oznaczać, że u któregoś z sąsiadów zamieszkał kosmita... Oto kolejna garść cytatów z naszego ulubionego serialu s-f:

    (Willie i Kate zastanawiają się czy powiedzieć matce Kate o ALFie)
    Willie: Może powiniśmy po prostu posadzić ją na kanapie i zapytać czy widziała film E.T.?
    ALF: Dlaczego ciągle porównujesz mnie do E.T.? Wiesz Willie, kiedyś gdy ktoś zapyta mnie jaki jesteś powiem mu:"Widziałeś kiedyś film “2 zgryźliwi tetrycy”"?

    (ALF udaje, że jest Willie’m, a Willie udaje że jest ALF’em)
    Willie: Żarcie! Żarcie! Dajcie mi więcej żarcia! Nie jadłem niczego od pół godziny! HA!
    ALF: Nie, nie, ALF! Nie, nie! Nie dostaniesz jedzenia! Jadłeś przecież w zeszłym miesiącu!
    Willie: BEEEEEK! Skończyłem jeść. Chyba pójdę pooglądać telewizję, w czasie gdy inni pozmywają naczynia!
    ALF: Myślę, że dosyć już naoglądaliśmy się telewizji w tym domu. Powinniśmy zrobić coś bardziej stymulującego. Już wiem: poodmieniajmy czasowniki!

    Dziennik Bułgarskiego Nindży VII

    23 562  
    10   9  
    Kliknij i zobacz więcej!Niektórzy instruktorzy, bojąc się wyników ćwiczeń praktycznych, przeprowadzają z Bułgarskimi Nindżami jedynie trening teoretyczny. Ale o tym w kolejnej części dziennika Bułgarskiego Nindży:

    Dzień 53
    Dzisiaj trening w rozkładaniu i składaniu karabinu na czas. Kacov z trzech karabinów różnych złożył coś od czego instruktor ciężko westchnął. Wieczorem ćwiczyliśmy strzelanie z pancerzownicy - "strzały 3” Bimberiev próbował trafić w oko wiewiórki. Udało mu się. Przy przeszukiwaniu strzelnicy znaleźliśmy kilka ogonów. Jeden świński ale mięsa nie było…


    Dzień 54
    Trening w strzelaniu miotaczem min. Niezauważenie umieściliśmy na wierzchu miny wiewiórkę, Przy wystrzale mina poleciała w jedną stronę a wiewiórka w drugą. Nasz instruktor z mądrym wyrazem twarzy stwierdził, że to mina rozdzielająca się, z podwójną głową…


    Dzień 55
    Wykłady z użycia artylerii. Tylko teoria, bo instruktor bał się wyników naszych ewentualnych ćwiczeń praktycznych. Wieczorem przyniesiono nam list od starego sierżanta. Pisze w nim, że na nami tęskni bo nowa grupa to idioci, którzy nie potrafią nawet spadać na deski z gwoździami. Połowę zapasu paliw płynnych wypiliśmy za zdrowie sierżanta…


    Dzień 56
    W końcu pozwolili nam wejść na czołgi!! Durszlakov wszedł pierwszy i od razu zaczął jeździć w kółko zakręcając na ręcznym. Po trzech okrążeniach uniosły się tumany kurzu. Zatrzymał się. Widoczność stała się tragiczna, wiec przestał się popisywać. Z powodu klaustrofobii i niezbyt dobrze działającego osobistego aparatu stabilizującego ( wynalazek naszych naukowców, Bułgarskich naukowców hehe ), Durszalkov przeraźliwie zwymiotował na urządzenia elektryczne w wieżyczce. Zrobiło się krótkie spięcie, co uruchomiło instalację przeciwpożarową. Instruktor wygramolił się z pojazdu z odmrożeniami do łokci. Wieczorem Durszlakow regulował osobiste urządzenie stabilizujące tańcząc na sznurku rozciągniętym na podłodze.


    Dzień 57
    Strzelaliśmy z czołgów!! Przejeżdżając obok krzaków, Kacov zauważył jakiś ruch. Wygarnął pociskami ogłuszającymi. Z zarośli z dzikim krzykiem wybiegła niedźwiedzica z lornetką przyciśniętą do klatki piersiowej wyrywając sobie kępy sierści. Z początku pomyśleliśmy, że to stara znajoma Durszlakova. Dogoniliśmy ją, okazało się, że to nie niedźwiedzica, tylko arabska terrorystka wysłana do nas z tajnego centrum szpiegowskiego w Pieroganie. Poddaliśmy terrorystkę ciężkim torturom. Na początek wyskubaliśmy pincetą włosek po włosku jej wąsy. Potem obcięliśmy jej pazury i zmyliśmy lakier. Kiedy zabraliśmy się za las łonowy nie wytrzymała i do wszystkiego się przyznała. Zapisaliśmy zeznania. Wysłaliśmy też Kacova do lazaretu na badania. Terroryści to coś bardzo niebezpiecznego, mogą przenosić broń bakteriologiczną.


    Dzień 58
    Wysłaliśmy terrorystkę do centrum dowodzenia. Odlatując krzyczała w naszą stronę „Chuujvam, Chuujvam,. Popatrzyliśmy po sobie ale człowieka z takim nazwiskiem u nas nie ma. Po południu trenowaliśmy rzucanie granatami z farbą ( marna imitacja prawdziwego, jak się wszyscy zgodziliśmy ) w czołgi. Bimberiev wcelował w lufę czołgu. Z maszyny wygramolił się czołgista, cały czerwony, i wielokrotnie wspominał rodzine Bimberieva, całą żeńską linię.


    Poprzednie wpisy...
    10
    Udostępnij na Facebooku
    Następny
    Przejdź do artykułu Alfizmy czyli rozmówki melmacko - ziemiańskie IV
    Podobne artykuły
    Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
    Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy V
    Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
    Przejdź do artykułu Z pamiętnika informatyka II
    Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
    Przejdź do artykułu Dziennik piłkarza B - klasy IV
    Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
    Przejdź do artykułu Szukasz dobrego banku?
    Przejdź do artykułu Z pamiętnika informatyka

    Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

    Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą