Kto nigdy od ojca nie usłyszał: "Komu świecisz, sobie czy mi?" - ten życia nie zna. Dzisiaj internauci podzielą się z nami najlepszymi tekstami, jakie usłyszeli od swoich ojców - prawdziwych skarbnic złotych powiedzonek.
Wczoraj z okazji Dnia Ojca na facebookowym profilu Tata w Pracy pojawił się post z pytaniem o to, jakie najlepsze teksty użytkownicy usłyszeli od swoich ojców. Wpis trafił również na naszą grupę facebookową, więc z obu tych miejsc wybraliśmy dla was najciekawsze odpowiedzi, które prezentujemy poniżej i oczywiście zapraszamy do sekcji komentarzy, abyście podzielili się własnymi :-)
#1.
Ociec zwykł był mawiać "słucham cię jak radia". Przez lata żyłem w błędzie sądząc, że to znaczy, że słucha mnie uważnie.
#2.
Dużo! Mój ulubiony: "Nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być gorzej, i nigdy nie było tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej ". "Po co masz się kąpać, z gównem się biłaś?". "Śmieci po kolana, ale porządek musi być".
#3.
Że mam wszy na pępku i rozum krótki na przerzutki.
#4.
Mój tata w wieku 90 lat, po moim ślubie (tak, ślub brałam na starość!) powiedział do mnie, składając mi życzenia: "No, to teraz masz ode mnie błogosławieństwo i pozwolenie na pierd**enie".
#5.
Ja: Tata, idę nad jezioro. Tata: Jak się utopisz, to cię zabiję.
#6.
"Kiedyś jak zrobię z wami porządek, to będziecie na baczność pod dywan wchodzić".
#7.
"Lekcje odrobione? Krowy wydojone? To jazda na klepisko, będzie disco".
#8.
"Jak bydziesz w moim wieku, to przy sraniu bydziesz się trowy czymać".
#9.
"Żegnaj Gienia, świat się zmienia" i "artystka ze spalonego teatru".
#10.
"Gdy byłem w twoim wieku, to do szkoły chodziłem piechotą, nogami, na własnych nogach, w deszcz, śnieg, grad, przez ciemny las, góry i musiałem przepłynąć jezioro wpław, nawet zimą!".
#11.
Kiedyś kopnęłam dużo większego ode mnie kolegę w nos. Ten zalany krwią przyszedł ze swoim tatą do mojego taty... Mój tata powiedział do kolegi taty, "żeby lepiej już poszedł, bo zawoła żonę, żeby mu wpierdzieliła".
#12.
Stojąc w drzwiach kościoła, gdy miał zaprowadzić mnie do ołtarza: "Idziemy do domu?".
#13.
"Suche majtki na dnie morza" - pytany o tytuł filmu.
#14.
Kiedy przegięłam, mama wrzeszczała, a tato do mnie spokojnie: "Czuj się opie**olona". Hmmm, najdziwniejsze, że działało.
#15.
Tata: "Chcesz herbaty?". Ja: Tak. Tata: To przy okazji zrób i mi.
#16.
Podobno najsłynniejszy tekst każdego ojca to: "Świecisz sobie czy mi?!".
#17.
- Nudzę się. - To się rozbierz i rzeczy pilnuj. Albo: - Idź zobacz, czy cię tam nie ma.
#18.
Na hasło, że cokolwiek mnie boli (noga, ręką, palec) był jeden z dwóch możliwych odzewów: 1. Mnie jak ząb bolał, to wyrwałem. 2. To udaj, że nie czujesz.
#19.
Ciężko mi usiedzieć prosto, elegancko, zawsze gdzieś nogi zakręcone albo na krześle, na stole itp. Jak siedziałam przy biurku i się uczyłam, a mój tata wchodził, patrzył, że nogi np. na ścianie, to mówił: "Jeszcze na głowę sobie załóż".
#20.
Mój ojciec zawsze kiedy długo nie mógł wyjechać z podporządkowanej mruczał zirytowany pod nosem: "Więcej ich matka nie miała?".
#21.
- Tato, zimno mi. - Gówno to i w pierzu marznie.
#22.
Uwielbiam swojego Staruszka, ale jeden tekst zapamiętam do końca: - Jak masz tak świecić, to idź do domu...
#23.
Mój pierwszy kac-morderca i niezapomniane: "Widzisz dziecko, a tata musi".
#24.
"Wyłącz to! To jakby ktoś kijem o rynnę je*ał, a nie muzyka!".
#25.
"Wstawaj, masz zadanie bojowe".
#26.
- Tatuuuś... - Ile i czemu tak dużo?
#27.
"Bądź dziadem, ale honorowym".
#28.
"Tylko nie mów matce".
#29.
"Z głodu się jeszcze nikt nie zesrał".
#30.
Po zwiedzaniu zoo w Monachium, gdzie gibon nasiusiał do wiaderka, po czym wypił zawartość, tata stwierdził: "Dzieci to takie gibony".
#31.
"Co na obiad? Suche pierdy z octem". "Idziemy spać, bo goście chcą iść do domu". - Zimno mi. - To wejdź w gó*no. "Taaaa, samo się zrobiło, u was wszystko się samo robi". "Już lecę, ino podwinę kiecę". - Ale po co? - Poco, to się nogi nocą, a czasami pod pachami. "Patrz tam jako". Jak gdzieś wychodziłam, to mnie wolał: "Asia?". Ja wracałam i pytałam: "Co?". On: "Tylko nie zapomnij..." - (chwila przerwy i na zmianę mówił) - "...nogami przebierać / oddychać". "Nie dla psa kiełbasa". "Burdel kiśnie, a ty siedzisz". "Bez pracy nie ma kołaczy". Ja: "Boli mnie głowa". "Bo ci dupa rośnie". "Jak dają, to bierz, jak biją, to uciekaj".
#32.
Jak z bratem chciałem iść na dyskotekę, to mówił, że "mordy może nam poobijać za darmo".
#33.
"Kocham cię jak psy dziada w ciasnej ulicy".
#34.
"Byle jak, ale się zachowuj".
#35.
Coś zrobiłem inaczej, niż ojciec powiedział. Ja: "Tato, ale co za różnica?". Tata: "Jakby nie było różnicy, to byś krawat na ch**u wiązał".
Ja coś czyszczę. - Tato, po co mam to czyścić, jak zaraz będzie znowu brudne. Tata: "Po co jesz jedzenie, jak zaraz wysrasz?".
No i klasyk: Będziesz miał dzieci, to zrozumiesz".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą