Wstawanie zawsze jest ciężkie. Oczy z ołowiu, a budzik dzwoni... Bezlitosny, tylko dzwoni. A w łóziu cieplutko. Trzeba zatem wstać nie do końca będąc rozbudzonym, a potem...
Dziś. Wstałem taki nie do końca rozbudzony, udałem się do kuchni, otworzyłem lodówkę, wziąłem keczup, wywaliłem go do kosza, udałem się do łazienki i... dopiero tam uświadomiłem sobie co ja zrobiłem w kuchni. Naprawdę zamotany byłem i zupełnie z niewiadomych mi przyczyn tak się zamotałem.
Z kolei kiedyś indziej wstałem pędzić na egzamin (pominę, że niedziela i studia skończyłem 2 lata wcześniej). Oprzytomniałem w łazience, jak wiązałem krawat. Nie no normalnie niektóre poranki mnie dobijają.
by Charakterek
* * * * *
Z reguły po wstaniu idę sobie zamiąchać herbaty do kuchni. Zalewam wodą torebkę z herbatą (ze sznurkiem) i trzymając kubek w lewej nurzam radośnie torebkę prawą ręką. Po czym wywalam torebkę do kosza na śmieci i idę sobie dosypać cukru i poznęcać się nad cytryną.
Tego dnia Pan Ojciec kręcił się po kuchni, a ja byłem mocno zaspany (World of Warcraft do 4 rano) i z powodów kuchennej ciasnoty zamieniłem ręce. Zorientowałem się, że coś jest nie tak jak kubek z herbatą był jakieś 3 centymetry od mojej ręki w drodze do śmieci.
by Hellmaker
* * * * *
Ostatnio robiłem sobie kanapeczki. Otworzyłem konserwę, położyłem na chlebek rybkę i schowałem konserwę do szuflady. Otwieracz znalazłem potem w lodówce.
by MalyRycerz
* * * * *
Ja podejrzewam siebie o umiejętność spania na stojąco. W dni robocze wstaję o tej samej porze i wykonuję czynności, które codziennie zabierają mi tyle samo czasu. O 6.30 jestem umówiona ze znajomymi, z którymi jadę do pracy.
I czasami zdarza się, że dzwoni jeden z w/w znajomych i drze się do słuchawki: "Gdzie ty do cholery jesteś?" A ja stoję z tą komórką na golasa, przed kabiną prysznicową, a jest 6.35, chociaż mój prysznic wypada codziennie ok. 6.10. I 25 minut poszło w pisdu. Gdzie? nie wiem.
by Trinaxe
* * * * *
Ja kiedyś wyszedłem do szkoły w piżamce. Zorientowałem się przy przystanku.
by PCSpider
* * * * *
Przystanek niedaleko domu, czas wyliczony rano tak by spokojnie na przystanku wypalić papieroska. Tylko czasem sie zastanawiam dlaczego taki mocny... strony mogą sie pomylić. Poza tym pilot od tv w szafce, mleko na półce a płatki w lodówce
by Sturmvogel
* * * * *
Banał - szczoteczka do zębów w lodówce.
I czasami zdarzają próby rozmawiania przez telefon który właśnie zadzwonił... jako budzik. Ukochana zwija się ze śmiechu jak nieprzytomny wzrokiem przyglądam się kto to dzwoni i potem krzyczę zaspany "halo...".
by Bladerunner
* * * * *
Pojechałem autem do niedalekiej piekarni po świeże pieczywo, wróciłem na piechotę, a po śniadaniu biegałem kilka minut wokół bloku, szukając swojego pojazdu.
by Bacardi
* * * * *
Poszłam do pracy bez spódnicy, a moja koleżanka w dwóch różnych butach.
by Anieliczka
* * * * *
A ja kiedyś (chyba to nie było rano ale i tak byłem zamotany) miałem zawołać brata przez balkon głośnym i gromkim: "Szymeeeek!!!" no i już wychodziłem nawet na balkon co by to zrobić, kiedy w tym momencie zadzwonił domofon. Mimo wszystko otworzyłem balkon wychyliłem się i ryknąłem: "Słuchaaaaaam!!!!"
by Ad_rulez
Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz poranek!
W poprzednim odcinku...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą