Skąd biorą się dzieci? Akcja uświadamiająca

Dziś w odcinku sprawiedliwy sędzia piłkarski i życiowy, niesamowita wymiana, wędkarze i żule spod sklepu. Nie, to nie pomyłka. To w dalszym ciągu Między nami a kobietami...

Przede mną sesja. Za mną zarwane noce i tona tabletek musujących. Zajęty swoimi sprawami, i otumaniony antybiotykami (jestem alergikiem a tu już roślinki pylą) wdałem się w rozmowę z koleżanką.
K - Jak idzie nauka matmy?
J - Ha! I tu mnie masz. Nie uczyłem się jeszcze.
K - Serio?
J - To tak.
K - Wiesz popływałabym sobie teraz.
J - No też umoczyłbym kija.

by Mefjozo

* * * * *

Moją dziewczynę bolą uszy, jeśli zbyt długo nosi kolczyki i czasem daje temu wyraz. Tyle tytułem wstępu. Akcja właściwa:
Siedzimy w knajpce, ona rozmasowuje ucho ze zbolałą miną i stwierdza:

Genialna w swej prostocie gierka, troszeczkę podobna do pamiętnego Tajnego amerykańskiego testu dla pilotów F-16 ponieważ też trzeba unikać poruszających się prostokątów i ścian. Ale tym razem nie chodzi o czas, tylko o przeprowadzenie kuleczki od zielonego do czerwonego kwadracika. Jeśli to ci się uda - przechodzisz na następny poziom...

Nie pytaj o sens, nie pytaj o nagrody... Po prostu chwyć kursorem kuleczkę i marnuj swój czas.

W dzisiejszych czasach bajeczki o motylkach i pszczółkach przejadły się już wszystkim, a dzieci mając dostęp do Internetu i czytając Wikipedię już dawno doszły do tego, że kapusta to się ewentualnie do bigosu nadaje, a nie do rozmnażania.

Jak więc wytłumaczyć dziecku, skąd się biorą dzieci? Najlepiej skorzystać z modelu w postaci na przykład takich lalek.

Na pierwszy rzuta wyglądają zupełnie przeciętnie? To prawda, ale tylko na pierwszy rzut oka. Bo pod ubrankami mają pełne "wyposażenie", a babeczka nawet...

...małe dzieci z pępowiną.