Porwanie rosyjskiego samolotu dzień po dniu

Mają odlotowe pomysły i co rzadko idzie w parze, stoją mocno na ziemi. Firma Fred & Friends z USA nie tylko skupia zwariowanych designerów, którzy wymyślają nieprawdopodobnie ciekawe gadżety, oni są też firmą, która potrafi wprowadzać je do produkcji i jeszcz na nich zarobić.

Gumka do "golenia" lustra

Słyszeliśmy, że Amerykanie wydają 700 mld baksów na budowę socjalizmu... Od razu, z naszego doświadczenia ostrzegamy: to nie wystarczy!

Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:

Uczeni wyjaśnili, czemu w Brazylii kręcą seriale o miłości, a w Rosji o milicjantach. Po prostu: to, co się sprzedaje, to i kręcą.

Polski cyrk zbankrutował - nie wytrzymał konkurencji z władzą.
Pierwsze skutki uboczne działania Wielkiego Zderzacza Hadronów dały się odczuć na giełdach światowych.

Nasi urzędnicy nie mają już co kraść. Apelujemy: zapłaćcie podatki!

Korespondent sportowy pietshaq donosi:

Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

Wtorek
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli
zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.

Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i
pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.

Czwartek
Pasażerowie wrocili z zapasami wodki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą
połowę pasażerów i pilotów.

Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę
znajomych. Impreza do rana.

Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.

Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są
desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.

Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.