męczydusza, męczy innych:)

lepiej być sprzedanym jako dziecko jako wykrywacz min?? a może lepszym wyjściem jest zostanie sprzedanym do domu publicznego??
którą opcje wybrać?? dziecko oddane do domu publicznego, a może dziecko wysłane w celu wykrycia bomb przeciwpiechotnych...?? Ale jeśli wybierzemy drugie wyjście może okazać się że to ostatni spacer naszego dziecka... TO JEST ABSURDALNE! ale niestety w niektórych rejonach naszego kochanego świata, takich wyborów ludzie muszą dokonywać. Absurdalne zachowania... tak zwane poświęcenie jednostki dla ogółu. A ja się martwię tym co na siebie dziś włożyć, i czy to dzisiaj spotkam mego księcia z bajki. I nawet krwi nie poszłam oddać, a może powinnam, przynajmniej dostałabym siedem czekolad:) po tych siedmiu czekoladach z pewnością przybyło by mi troszkę tu, to troszkę tam, i znowu martwiłabym sie tym co na siebie włożyć żeby ukryć te zjedzone czekolady. Koło się zamyka... A ludzie nadal cierpią, a ja tak naprawdę nic o tym ich cierpieniu nie wiem...