"Na Kaszubach jest taki zwyczaj. Na weselu jedna baba się w chłopa przebiera. Wąsy domalowane, na nogach gumofilce, a fiutka miała przywiązanego tyle że parówkę. Jak tańczyła z panem młodym to sugerowała, żeby za nią łapał. Za parówkę. Co za trauma."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą