Co by było bardziej monsterowo tym razem krótko i bez zbędnego patosu
------------------------------------------------------------------------------------------
O jednym pianiście, trzech przekleństwach i dziesięciu gwiazdach.
Próbowałem coś napisać
Próbowałem też iść spać
Może by tak czas zatrzymać?
Też nie wyszło, k***a mać!
A gdyby tak na hawaje
Podreperować nastrój zepsuty
Nacieszyć oczy wiecznym majem
Nie da rady, budżet też do d**y!
Gdzie pianista?
Gdzie morał?
Gdzie trzecie wyrażenie?
W Paryżu
Skonał
Pi*****enie o Szopenie.
------------------------------------------------------------------------------------------
O jednym pianiście, trzech przekleństwach i dziesięciu gwiazdach.
Próbowałem coś napisać
Próbowałem też iść spać
Może by tak czas zatrzymać?
Też nie wyszło, k***a mać!
A gdyby tak na hawaje
Podreperować nastrój zepsuty
Nacieszyć oczy wiecznym majem
Nie da rady, budżet też do d**y!
Gdzie pianista?
Gdzie morał?
Gdzie trzecie wyrażenie?
W Paryżu
Skonał
Pi*****enie o Szopenie.
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa