Mam genialny pomysł na rozwiązanie problemu, jaki powstałby, gdyby na amen zniknął internet. Należy wynaleźć takie sympatyczne gogle, które będą zintegrowane z naszym układem nerwowym i będą mogły przekazywać dane bezpośrednio do mózgu. Jakie dane, zapytacie, skoro nie ma sieci? Wszelkie, które będziemy mogli tworzyć za pomocą dostępnych narzędzi. Kawały, muzyka, filmy, demoty, głupoty, czy zwykłe forumowe posty. Jak będziemy się tymi danymi wymieniać? W prosty sposób. Za pomocą malutkich, tanich, ogólnodostępnych nośników pamięci, które będziemy przekazywali sobie z ręki do ręki. Nawet bez słowa, mijamy się i przekazujemy nośniki. Zaraz zostanie podniesiona kwestia odległości międzyludzkich. Jak mamy to rozwiązać? Przecież niejednokrotnie jesteśmy oddaleni od siebie o setki kilometrów. Jak przekazywać sobie te nośniki, skoro potrafi dzielić nas ocean? To elementarnie proste. Teleportacja. Należy wynaleźć teleportację i wtedy nie będzie problemów z odległościami. Będziemy mijać się w strumieniach teleportacyjnych i tam będzie następować wymiana nośników. Proste, tanie i genialne. Poniżej przedstawiam schematy rozwiązań.
--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.