A tragedia. Wyglądało to jakby się miało zawalić, każdy z kim tam szłam, to komentował, ale wszyscy raczej wychodzili z założenia, że to tylko tak wygląda. Też uważałam, że kamienica tuż przy rynku, tuż przy parku, na skrzyżowaniu z główną aleją, która ewidentnie się sypie, była sprawdzona milion razy. No ale widocznie nie...
:gogosiek całe szczęście, że nikomu na łeb nie spadło. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja byłem przekonany, że to jest zbadane i zabezpieczone. Nawet się zastanawiałem czy ten budynek nie podlega pod KZ, ale chyba za młode to.