:skijlen, widzisz jak fajnie? Na fajrancie, w cieniu i ciepełku raczyć się zimnym piwkiem
Nie wiem na co narzekasz
bwt, na jednej z objazdówek po Bałkanach piliśmy z robotnikami sezonowymi. Bardzo fajni goście, którzy łapali fuchy na budowach. Którejś nocy omawialiśmy różnice kulturowe. Oczywiście przy hektolitrach browarów. I opowiadam kolesiom jak to u nas można mandat za picie przytulić. Byli mocno zdezorientowani. Pokusiłem się o szerszy opis. Mniej więcej taka scena się rozegrała:
- Goszo (bo koleś był Giorgi), to jest tak. Wychodzisz po robocie styrany jak świnia. Łapiesz?
- Pewnie.
- Jest gorąco w diabli. Kupujesz sobie idealnie zmrożoną Zagorkę (takie piwo bułgarskie) i siadasz w parku na ławeczce. Masz to?
- Nadążam idealnie.
- Otwierasz piwko, łapiesz pierwszego łyka.
- Pięknie.
- I wtedy zza krzaka wychodzi dwóch gliniarzy i wlepia Ci 50lv mandatu (wtedy mniej więcej dniówka)
- Za co?
- No, za piwo.
- Za piwo?
- Tak.
- No chyba bym go, ku*rwa, zatłukł.