:skijlen analogicznie wyglądało to u mojej babci (wyglądało, bo od miesiąca leży w szpitalu w stanie ciężkim po wylewie). To pokolenie żyło w zupełnie innych czasach, myślę, że nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć.
My też jej mówiliśmy setki razy, że nie musi już pracować, że się wykończy przy tym itp. Nic to nie dało, niemal umarła w ogrodzie przy jakichś drobnych pracach. Ale myślę, że bez tej możliwości pracy, umarła by wiele lat wcześniej. To ta świadomość, że może jeszcze coś zrobić, pomóc, trzyma to pokolenie przy życiu. Stary człowiek, nie potrzebuje odpoczynku, czy dobrej książki, on potrzebuje mieć jeszcze cel do życia, chociaż prozaiczny jak pomoc przy zbieraniu wiśni w sadzie. Poza tym praca pozwala zabić czas, który w tym wieku ciągnie się niemiłosiernie. Pomyśl, wstajesz rano, nigdzie nie możesz pojechać, pójść, bo zdrowie nie pozwala, prawie wszyscy znajomi nie żyją, więc idziesz pracować. Dzień Ci szybciej mija.
Ostatnio edytowany:
2018-07-12 13:07:59
--
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat - Stanisław Lec