Wracam od poniedziałku do roboty
W związku z tym że 3,5 miecha na L4, konieczna medycyna pracy i papierek od lekarza o zakończeniu leczenia.
Leczenia w sumie nie zakończyłem i mam nadzieję że nie zakończę

Na dokumencie lekarz zgodnie z moimi przewidywaniami napisał że brak przeciwwskazań do podjęcia pracy z punktu widzenia transplantologicznego, ładne pieczątki oddziału transplantologicznego itp.

Akcja, wchodzę do gabinetu mówię co i jak było, daję papierek:
-Ale to musi być zaświadczenie o zakończeniu leczenia
-Ja jestem cały czas leczony.
-Musi być o zakończeniu leczenia, inaczej nie mogę pana do pracy dopuścić.
-Mogę Panu akt zgonu przynieść, to potwierdzi moje wyleczenie z przeszczepu.

Przybił że dopuszcza do pracy

Dodaj, że chodzi o zakończenie leczenia w trybie zwolnienia. Też miałem z tym problemem, prosili o zaświadczenie o zakończeniu leczenia to oni mi wystawią, że zakończyłem leczenie i mogę iść do pracy Tylko, że nie miałem czasu i już pracowałem od dwóch tygodni Finalnie olałem.

Do roboty nierobie

Szczęściarz.

Siostra żony zaczynała studiować w Polsce, wcześniej jednak tu mieszkała i miała już lekarza rodzinnego. Załatwiamy papiery - uczony doświadczeniem (ze wszystkich spraw urzędowych mojej żony ani razu nie udało się niczego załatwić przy pierwszej wizycie, głównie z winy urzędników) wiedziałem, że muszę pomóc. Tym razem w roli głównej jednak lekarze. Według rozporządzenia ministra cudzoziemiec chcący podjąć studia w Polsce musi mieć zaświadczenie od lekarza rodzinnego o braku przeciwwskazań. Od rodzinnego, nie od medycyny pracy. Pouczyłem szwagierkę, że może być problem i ma się domagać, ale dla pewności wydrukowałem rozporządzenie, zaznaczyłem fragment i poszedłem z nią do lekarza. Wychodzi szybko z gabinetu i kiwa przecząco głową, więc zawracam ją i mówię do lekarza:
- Czemu nie może Pan jej wystawić tego zaświadczenia?
- Bo nie jestem lekarzem medycyny pracy a ona nie ma żadnego skierowania.
- Bo nie musi, jest zza granicy, tu jest rozporządzenie, proszę się z nim zapoznać, a to właściwy formularz
- (lekarz czyta) mhm...
- To może Pan wystawić te zaświadczenie?
- Nie.

:maciek_cherokee jak w słynnej anegdocie o orzeczniku ZUS: "u****ło mu obie nogi i już mu k**wa nie odrosną"

:maciek_cherokee

Niech Ci praca lekką będzie
Nerka niech nigdy nie zawiedzie.

:empatyczna taajeesstt

:nevya Znajdź opowiadanie J. Londona "Dobrodziejstwo wątpliwości". Niezły patent na "tłuków systemu" ;-)