Pierwszy aktorski film z serii bez Depardiewa, ale nadal ze Zborowskim na dubbingu. Do tego Makłowicz na narracji.

Wyszedłem z filmu naprawdę nieźle uhahany.

Aktorsko całkiem niezły (Cotillard jako Kleopatra nie dorównuje Bellucci, ale i tak jest dobra), Cassel jako Cezar jest bardzo wiarygodny, Zlatan jest sobą, ale rola Antywirusa jest idealnie pod niego napisana, azjatycka część obsady również daje radę (zwłaszcza strażniczka).

Gagi wciąż zabawne. Tłumaczenie jest kreatywne i bardzo dobre (szczególnie teksty narratora ewidentnie podtuningowane pod Makłowicza). Końcowa uczta - ubaw po pachy (malutki spoilerek: Obelix = Patrick Swayze w Dirty Dancing). Piratów też nie zabrakło.

Warstwa audiowizualna poprawna, pewnie można by się czepiać drobiazgów, ale nic poważnego.

Całościowo 8,5/10

Ja tam jednak wolę kroskowane.
Z tą "azjatycką" częścią obsady to bardziej mi przypadła księżniczka, ale ogólnie ta obsada mało azjatycka. Że w całej Francji nic chińskiego nie znaleźli.

Do "Asterix i Kleopatra" to oczywiście startu nie ma, bo to był wychuchany majstersztyk, w szczególności dubbing. Ale ubawiłem się, tradycyjnie spora część gagów i smaczków dla dorosłych (co by poszli na bajkę "dla dzieci").
Zlatan zajebisty, żaden gówniak w kinie załapał kto to (moim córkom w sumie wybaczam...)
Moim osobistym smaczkiem było wyłapanie od razu konkretnego wykonania "The good, the bad and the ugly"
https://youtu.be/enuOArEfqGo?t=158
2:38, jeśli JM uwali czas w linku

@Steryd - mają tam pełno Wietnamców i to było widać po obsadzie.
Księżczniczka chyba mieszana, ale fajniusia.
@corwin - Kleopatra to top, zdecydowanie. Ale w moim prywatnym rankingu Imperium Smoka jest drugie. Kolejność:

1. Kleopatra
2. Imperium Smoka
3. 1-sza część
4. Olimpiada
5. Brytowie