Taki przerażający widok zastali któregoś wieczoru mieszkańcy Goeteborga w Szwecji. Na pierwszy rzut oka rytualne morderstwo kolegów Nergala dokonane podczas czarnej mszy okazało się czymś bardziej przyziemnym.
Łosie wyjadają z drzew jabłka, a najchętniej wyjadają te z ziemi, zwykle już sfermentowane. Są smaczne, są słodkie, są procentowe. Po obrobieniu kolejnej "jabłonki" nasz bohater najzwyczajniej w świecie padł był jak zwykły menel, który przesadził z jabolami.
Przybyła na miejsce straż uwolniła go z drzewka. Zaległ śpiąc grzecznie obok na trawniku, a rano już go tam nie było. Z kacem wrócił do lasu...
Dobrze, że nie prowadził tego dnia, bo mogłoby dojść do wiele większej tragedii....
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą