Do samolotu PLL Lot lecącego z Izraela do Polski wsiadła pięćdziesięcioosobowa grupa ortodoksyjnych Żydów. Zajęli miejsca w bussines klasie i zaraz po starcie w całym pomieszczeniu słychać było już tylko jidisz . Obsługujący lot młody steward szybciutko wyczuł dobry zarobek. „ Poskaczę trochę koło nich – pomyślał – Niech każdy w podzięce rzuci 2 euro to jestem nieźle do przodu”.Od tego momentu młodzieniec z uśmiechem kursował między fotelami, przynosił dodatkowe koce i poduszki. Zgadywał w lot potrzeby pejsiastych pasażerów, kłaniał się nisko każdemu, który go o coś poprosił i przekonywał że na sto procent jedzenie jest koszerne załadowane specjalnie dla nich w Tel Awiwie. Pot lał się mu z czoła o on biegał jak oszalały. Nareszcie samolot podkołował do rękawa na Okęciu. Steward stanął przy drzwiach:
- Dziękujemy, że zechcieliście panowie wybrać nasze linie. Zapraszamy ponownie. – ukłonił się jeszcze raz bardzo głęboko.
Pierwszy z wychodzących Żydów uścisnął mu rękę i powiedział łamaną polszczyzną :
- Ciękuje młocieńcze było bardzo miło.
Drugi również uśmiechnął się spod kapelusza i rzekł :
- Thank you, young man.
Trzeci, czwarty ……trzydziesty w różnych narzeczach chwalili młodego stewarda ale żaden nie próbował nawet sięgnąć do kieszeni. Młodzieniec zły na siebie coraz bardziej już bez uśmiechu kiwnął niedbale głową 49 osobnikowi i właśnie miał zamiar wracać do swojej kanciapy, gdy wychodzący jako ostatni stary rabin wcisnął mu do ręki kawałek papieru.
Steward spojrzał i szeroko otworzył oczy. Był to czek na 5000 euro.
- Chłopcze, twoja matka może być z ciebie dumna - powiedział po polsku rabin – To w podziękowaniu za wspaniałą obsługę. Widziałem jak się denerwowałeś, że nie umieliśmy docenić twojej pracy. Ale zapamiętaj sobie Żydzi to dobrzy ludzie. To nie jest prawda co o nas mówią różni tacy- owacy.
- I uwierz, że to nie Żydzi zabili Chrystusa. – dorzucił znikając w lotniskowym rękawie .
Młodzian postał chwilkę oszołomiony i wymamrotał :
- W to, że nie zabiliście Chrystusa jestem gotów uwierzyć. Ale jak wy Go musieliście, ku*wa męczyć...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą